Sędzia Henry Hudson z Wirginii jednym ruchem posłał do diabła ustawę zdrowotną Obamy. Donosi o tym portal GW i co zaskakujące, dodaje informacje, które dotąd miały problem z przedostaniem się do opinii publicznej.
Obecnie prawie 50 milionów Amerykanów nie posiada żadnego ubezpieczenia medycznego. Dotyczy to głównie osób pracujących na własny rachunek i młodszych, które rezygnują z niego ze względu na wysokie koszty.
Zwolennicy ustawy szermowali wielkimi liczbami nieubezpieczonych przemilczając fakt, że dłużej niż 3 lata bez ubezpieczenia pozostaje jedynie 2,5% czyli obecny w każdym kraju aspołeczny z wyboru margines plus najzamożniejsi obywatele USA.
Ok. 30% nieubezpieczonych kwalifikuje się do objęcia opieką rządową w ramach S-CHIP (dla ubogich dzieci) oraz Medicaid (dla rodzin o niskich dochodach), jednak nigdy nie zabiegali oni o udział w tych programach.
Ok. 30% nieubezpieczonych żyje w gospodarstwach domowych, których roczny dochód przekracza 50 tys. $ i z pewnością stać byłoby ich na ubezpieczenie się. W ciągu ostatnich 8-10 lat wzrost liczby nieubezpieczonych dotyczył praktycznie tej grupy (połowa z nich zarabia pow. 80 tys. $ rocznie). Można zatem pokusić się o tezę, że spora część Amerykanów ubezpieczenia po prostu nie chce lub też nie potrzebuje, gotowa zapłacić za leczenie bezpośrednio z konta.
Dane te pochodzą z Census Bureau, które również informuje, że około 75% osób, które z jakiś powodów utraciły ubezpieczenie, odzyskuje je w ciągu roku.
Jasne, że ustawa ma jeszcze szansę przejść w SN, pomimo tego, że kolejne stany palą się, aby pogonić jej kota. Na razie ludzie wolni się cieszą.
Najznakomitsza jednak jest argumentacja, którą posłużył się sąd w Wirginii. Orzekł, że ustawa bezprawnie zobowiązuje wszystkich obywateli USA do wykupienia ubezpieczenia zdrowotnego. Okazało się, że jeszcze ktoś na świecie protestuje przeciw zmuszaniu ludzi do szczęścia szykowanego nam przez czerwoną zgraję dobroczyńców za cudze pieniądze. I potrafi to zrobić skutecznie!
Virginia rulez.
Oi!
